Data publikacji: 2017-10-27
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Raport Pracuj.pl Pensja, zadania, szef – czyli co uszczęśliwia Polaków w pracy?
Kategoria: BIZNES, Finanse
Raport Pracuj.pl "Pensja, zadania, szef – czyli co uszczęśliwia Polaków w pracy?" Tylko co trzeci pracujący Polak jest zdania, że pieniądze szczęścia nie dają. Pogoń za lepszą pensją to dla większości główny powód do poszukiwania nowego zajęcia.
Pensja, zadania szef – czyli co uszczęśliwia Polaków?
Raport Pracuj.pl
Rafał Nachyna, Dyrektor Zarządzający Pracuj.pl
Dzisiejszy rynek pracy w wielu obszarach kusi mnogością ofert, a pracodawcy – w branżach szczególnie cechujących się dużym zapotrzebowaniem na pracowników – prześcigają się w tworzeniu przyjaznych miejsc pracy, ciekawych stanowisk i atrakcyjnych systemów motywacyjnych. Na tym tle wyjątkowo interesujący wydaje się najnowszy raport Pracuj.pl, w którym przyglądamy się, co sprawia, że Polacy czują się szczęśliwi w pracy, jakie mają podejście do zarabianych pieniędzy i co motywuje ich do zmiany firmy czy stanowiska. Mierzymy się też z kilkoma mitami. Czy to prawda, że najczęściej składamy wypowiedzenie ze względu na złe relacje z szefem? Czy faktycznie w Polsce nie rozmawiamy o swoich zarobkach? Obraz pracującego Polaka, który wyłania się z raportu, może zaskoczyć.
Zapraszam do lektury.
SPIS TREŚCI
Wstęp. Pieniądze szczęścia nie dają?
Pensja oczami kobiet i mężczyzn
Polak pracy nie szuka, ale dla pieniędzy ją zmieni
Rozdział 1. Praca dla Polaków – codzienny obowiązek czy satysfakcja?
Ciekawe projekty kontra wypłata
Podwyżka mile widziana
Rozdział 2. Czy zmieniamy pracę przez szefów?
Jak dogadujemy się z przełożonymi
Liczy się profesjonalizm
Rozdział 3. O pieniądzach (w pracy) się nie dyskutuje?
Rozdział 4. W labiryncie premii i podwyżek – kto zna zasady?
O podwyżkę trzeba zabiegać
Cieszymy się i wydajemy dodatkowe środki
Podsumowanie
WSTĘP. Pieniądze szczęścia nie dają?
Tylko co trzeci pracujący Polak jest zdania, że pieniądze szczęścia nie dają. Pogoń za lepszą pensją to dla większości główny powód do poszukiwania nowego zajęcia. Mimo to, aż 47% badanych skłonnych jest twierdzić, że ich wynagrodzenie jest raczej odpowiednie, a 13% Polaków jest zdecydowanie zadowolonych ze swojej pensji.
Powyższe dane, pochodzące z najnowszego badania Pracuj.pl Czy pieniądze szczęścia nie dają?*, są dość pokrzepiające. Jednocześnie warto jednak podkreślić, że prawie 40% Polaków nie odczuwa satysfakcji myśląc o swoich zarobkach – deklarują, że nie są dobrze wynagradzani za swoją pracę.
Wykres. Czy jest Pan/Pani dobrze wynagradzany/wynagradzana za swoją pracę?
Zdecydowanie tak – 13%
Raczej tak – 47%
Raczej nie – 27%
Zdecydowanie nie – 12%
Trudno powiedzieć – 1%
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
– Ludzką cechą jest towarzyszące nam poczucie niesprawiedliwości w odniesieniu do wysokości płacy za wykonywaną przez nas pracę. W tym kontekście optymistyczne jest to, że jednak większość, bo ponad połowa Polek i Polaków deklaruje, że jest zadowolona ze swojej płacy. Otwartym pozostaje jednak pytanie, czy to zadowolenie wynika z biernej akceptacji stanu rzeczy, czy też rzeczywistego entuzjastycznego przekonania o właściwym poziomie zarobków za wykonywaną pracę?
Zarówno osoby z wykształceniem wyższym, jak i wykształceniem zawodowym mają podobny poziom zadowolenia z otrzymywanej pensji – 10% Polaków po studiach wyższych jest usatysfakcjonowanych swoim wynagrodzeniem, a wśród badanych z wykształceniem zawodowym, zadowolonych jest 14% osób.
Pensja oczami kobiet i mężczyzn
60% kobiet i 59% mężczyzn uważa, że jest dobrze wynagradzanych za swoją pracę. Większe przekonanie co do adekwatności własnych zarobków mają panowie – nie ma co do tego wątpliwości aż 15% z nich. Tymczasem bezwzględnie pewna, że jej pensji nie można nic zarzucić, jest tylko co dziesiąta pracująca Polka.
Wykres. (będzie obrazował obie płcie)
Czy jest Pani dobrze wynagradzana za swą pracę?
Zdecydowanie tak – 10%
Raczej tak – 50%
Raczej nie – 26%
Zdecydowanie nie – 13%
*Trudno powiedzieć – 1%
Czy jest Pan dobrze wynagradzany za swą pracę?
Zdecydowanie tak – 15%
Raczej tak – 44%
Raczej nie – 29%
Zdecydowanie nie – 12%
Danuta Duszeńczuk-Chmiel, autorka bloga Kobiece Finanse
Wyniki badania obrazują, w jaki sposób niektóre kobiety postrzegają siebie na rynku pracy. Mają tendencję do umniejszania swoich zasług i umiejętności, co przekłada się na mniejsze zarobki i rzadsze awanse na wyższe, lepiej płatne stanowiska. Tworzy to błędną spiralę, bo w ten sposób wiele kobiet utwierdza się w przekonaniu, że widocznie tylko na tyle zasługuje.
W wielu miejscach pracy zarobki stanowią tabu, ale podczas wspólnych wyjść na kawę, drogą szeptów i plotek, pracownicy szybko dowiadują się, kto ile co miesiąc otrzymuje na konto. Nieraz piastując te same stanowiska, kobieta może zarabiać mniej niż jej kolega z działu. Mówimy wtedy o zjawisku tzw. luki płacowej. Z jednej strony kobieta jest chwalona, dostaje podwyżkę i buduje się w ten sposób u niej poczucie spełnienia, z drugiej strony świadomość stosowania innej stawki względem mężczyzn wewnętrznie ją trapi, jest niepewna adekwatności swojego wynagrodzenia. Problemem może być także tzw. syndrom oszusta. Opiera się on na przekonaniu, że osiągnięte sukcesy nie są zasłużonymi, że są np. dziełem przypadku, pomyślnego zbiegu okoliczności, a umiejętności czy inteligencja danej osoby są przeceniane. Towarzyszy mu obawa, że pewnego dnia „oszust” zostanie zdemaskowany i przyłapany na swojej niekompetencji. Syndrom ten jest szczególnie powszechny wśród kobiet zajmujących wysokie, eksponowane stanowiska. Można go także przełożyć na kwestię wypłacanej pensji. Dotknięte tym syndromem kobiety mniej chętnie deklarują adekwatność otrzymywanego wynagrodzenia, bo wysokie wynagrodzenie postrzegają jako nie do końca zasłużone i w pewnym sensie nieuczciwe.
Uprzedzenia i nieśmiałość wpływają na zarobki kobiet?
Jak dowodzi amerykański serwis PayScale, powołując się m.in. na wyniki badań Uniwersytetu Stanforda oraz własny raport „Inside the Gender Pay Gap”, niższe zarobki kobiet mogą wynikać między innymi z pewnej tendencyjności w postrzeganiu ich na rynku pracy. Sukcesy zawodowe pań bywają częściej przypisywane szczęściu niż ich wysiłkom czy ciężkiej pracy. Co ciekawe, od takich uprzedzeń (często nieuświadomionych) nie są wolne także kobiety-menedżerowie, które mają tendencję do lepszego wynagradzania mężczyzn, z którymi współpracują.
Ten sam serwis, powołując się na badanie opublikowane w The European Journal of Work and Organizational Psychology, pokazuje również, że stanowcze i pewne siebie kobiety zarabiają lepiej niż panie nieśmiałe albo nieświadome swojej wartości. Nie zmienia to faktu, że luka płacowa ciągle istnieje i choć się kurczy, to wciąż powoli. Z danych PayScale wynika, że w 2016 roku amerykańskie kobiety zarabiały 76 centów przypadających na jednego dolara zarobionego przez mężczyzn. Poza uprzedzeniami i stereotypami, na taką sytuację ma także wpływ wiele innych czynników. Jak podaje serwis, nie bez znaczenia wydaje się fakt, że kobiet jest zdecydowanie mniej na wyższych stanowiskach, a także w lepiej płatnych zawodach.
Źródło: payscale.com
Polak pracy nie szuka, ale dla pieniędzy ją zmieni
Połowa badanych Polaków – 51% – nie szuka aktywnie pracy, ale chętnie przyjęłaby nową, ciekawą ofertę. Dodatkowo 12% pracujących Polaków aktywnie poszukuje nowego zatrudnienia. Oznacza to, że w sumie 63% badanych jest zainteresowanych zmianami zawodowymi. Co nas do nich skłania? Przede wszystkim wyższe zarobki – tak przyznało 59% badanych szukających i skłonnych do przyjęcia nowej oferty pracy. Do otwartości na propozycje pracy płynące z innych firm zachęca też możliwość rozwoju zawodowego bądź awansu; rzadziej kwestie wygodnego dojazdu czy perspektywa mniej stresujących lub zbytnie obciążenie obowiązkami zawodowymi w obecnym miejscu pracy.
Wykres. Co skłoniłoby Pana/Panią do przyjęcia oferty od nowego pracodawcy? (Polacy poszukujący pracy lub nieposzukujący pracy, ale gotowi na jej zmianę, gdyby otrzymali ciekawą ofertę, maksymalnie pięć odpowiedzi do wyboru)
Większe zarobki – 59%
Rozwój zawodowy – 39%
Brak możliwości awansu w obecnym miejscu pracy – 17%
Chęć pracy bliżej miejsca zamieszkania – 16%
Obecna praca jest zbyt stresująca – 16%
Mam zbyt wiele obowiązków – 15%
Pieniądze są wciąż największą motywacją Polaków do zmiany pracodawcy. Są także podstawą do zadowolenia z pracy – deklaruje tak 66% badanych. Tylko co trzeci Polak twierdzi, że pieniądze szczęścia nie dają.
Konstancja Zyzik, Talent Acquisition Manager w Grupie Pracuj
Wysokość zarobków jest dla kandydatów ważna, ale podczas rozmów rekrutacyjnych pytają też często o inne kwestie. Szczególnie interesują ich możliwości rozwoju i awansu w firmie. Nie bez znaczenia jest także renoma pracodawcy i usytuowanie firmy – często rozmówcy podkreślają te aspekty, gdy pytamy, dlaczego chcą u nas pracować. Młodsi kandydaci cenią z kolei możliwość pracy zdalnej czy atrakcyjne benefity pozapłacowe; zwracają również uwagę na nowoczesny wygląd biura i komfortowe warunki pracy, w tym odpowiedni sprzęt. Widać, że dla nich bardzo istotna jest także sama atmosfera pracy – to aby czuli się w naszej firmie dobrze i pracowali z przyjaznymi ludźmi.
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
Polacy przyjmują bierną postawę wobec możliwości, które oferuje im współczesny rynek pracy. Można przypuszczać, że wynika to z tego, że każda zmiana pracy obwarowana jest stresem i ryzykiem, które trudno jest podjąć w sytuacji, kiedy dotychczasowa praca jest stabilna, choć nawet nie tak dobrze wynagradzana jak powinna. Wprawdzie większość badanych deklaruje, że do zmiany pracy motywowałyby ich większe zarobki, ale na drugim miejscu – jako powód do przyjęcie nowej oferty pracy – wskazują „rozwój zawodowy”, co pozycjonuje pracę wyżej i lepiej, niż tylko jako źródło dochodu.
Atrakcyjna oferta pracy nie dla wszystkich pozostaje wystarczającą motywacją do zmian zawodowych. Można wyróżnić grupę pracowników, która nie chce zmienić swego miejsca zatrudnienia nawet, gdy pojawi się lepsza propozycja. To 37% badanych Polaków. Jakie czynniki tak mocno trzymają ich w obecnej pracy? Wbrew pozorom nie są to wysokie zarobki.
Wykres. Co trzyma Pana/Panią w obecnej pracy? (Polacy nie poszukujący aktywnie pracy, maksymalnie pięć odpowiedzi do wyboru)
Atmosfera/fajni współpracownicy – 52%
Lubię swoją pracę – 48%
Jestem zadowolony z wynagrodzenia – 32%
Cenię sobie bezpieczeństwo i stabilizację – 32%
Możliwość rozwoju – 29%
Mam fajnego szefa – 27%
Zasiedziałem się/ nic szczególnego mnie nie trzyma – 11%
Jak wskazują powyższe wyniki, Polaków nie poszukujących aktywnie zatrudnienia do miejsca pracy przywiązuje przede wszystkim dobra atmosfera i przyjaźni współpracownicy – tak twierdzi ponad połowa ankietowanych z tej grupy. Niewiele mniej (48%) nie zmienia pracodawcy, bo zwyczajnie lubi swoją pracę. Satysfakcjonujące wynagrodzenie uplasowało się dopiero na trzecim miejscu wśród czynników przywiązujących do danej firmy – wymienił je co trzeci badany z tej grupy. Co dziesiąta osoba przyznała natomiast, że decydująca jest siła przyzwyczajenia.
Rozdział 1.
praca dla polaków – codzienny obowiązek czy satysfakcja?
Jaki jest stosunek Polaków do wykonywanej pracy? Czy jest ona dla nich nużącym obowiązkiem czy źródłem satysfakcji? Jak wynika z badania Pracuj.pl 58% respondentów przyznaje, że praca daje im satysfakcję i czują się w niej szczęśliwi. Pozostali są bardziej skłonni do stwierdzenia, że praca to głównie obowiązek.
Wykres. Praca – satysfakcja czy źródło szczęścia?
Praca daje mi satysfakcję. Jestem szczęśliwy w mojej pracy – 64% kobiet oraz 53% mężczyzn
Praca to mój codzienny obowiązek – 36% kobiet oraz 47% mężczyzn
Jak wynika z badania Pracuj.pl Czy pieniądze szczęścia nie dają?, to kobiety są bardziej zadowolone z pracy i częściej czują się w niej szczęśliwe – zadeklarowało tak aż 64% Polek. Z kolei dla 47% mężczyzn praca to jedynie obowiązek do wykonania.
Zadowolenie z wykonywanej pracy rośnie wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia. Wśród osób z wykształceniem zawodowym nieco ponad połowa traktuje pracę jak obowiązek (55%), a 45% czerpie z niej zadowolenie. Tymczasem blisko 70% Polaków po studiach wyższych odczuwa satysfakcję z wykonywanej pracy.
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
– Interesujące jest to, że dwie na trzy pracujące Polki deklarują, że są szczęśliwe z wykonywanej pracy, pomimo tego, że nadal kobiety w Polsce na tych samych stanowiskach zarabiają często mniej niż mężczyźni.
Proporcjonalny wzrost poczucia satysfakcji z pracy wraz ze wzrostem wykształcenia oraz wysokością pensji nie dziwi o tyle, że osoby lepiej wykształcone mają z reguły szansę na bardziej zróżnicowaną, ciekawszą, bardziej pasjonującą pracę, z którą – w czasach, kiedy najlepiej wyceniana jest nie powtarzalna, manualna praca, a idea – najczęściej wiążą się lepsze zarobki.
Ciekawe projekty kontra wypłata
Osiągnięcie oczekiwanego poziomu wynagrodzenia, daje przestrzeń na satysfakcję z realizowanych zadań i skupienie się na nich. Potwierdza to badanie Pracuj.pl, które pokazuje, że ponad połowa badanych skłania się ku stwierdzeniu, że szczęście w pracy czerpią również z wykonywanych zadań i realizowanych projektów. Wynagrodzenie nie zawsze jest priorytetem – szczególnie dla osób z wyższą pensją, często zajmujących wyższe stanowiska. Są oni bardziej skłonni do stwierdzenia, że źródłem ich satysfakcji w pracy są raczej zadania i projekty, niż same zarobki.
Kierując się tą zależnością – im niższe zarobki, tym znaczenie wypłaty rośnie, ponieważ pracownicy zarobione środki muszą przeznaczyć na bieżące, codzienne potrzeby. Jednak co ciekawe, istnieją również pasjonaci swojego zajęcia – nawet połowa osób, które otrzymują wynagrodzenie niższe niż 1,5 tys. netto za główne źródło szczęścia w pracy wybrała interesujące projekty i zadania.
Wykres. Wypłata czy projekty – co daje mi szczęście w pracy?
Moje szczęście w pracy to wypłata:
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto – 50%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto – 51%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto – 42%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej – 38%
Moje szczęście w pracy to zadania/ projekty
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto – 50%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto – 49%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto – 58%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej – 62%
dr nauk społecznych Antonina Doroszewska, WUM
Wielu Polaków zna powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają. Nie jeden z nas pisał w szkole na ten temat wypracowanie. Odwoływaliśmy się w tych rozprawkach do innych wartości, uczyliśmy się, że kwestie niematerialne są w życiu równie ważne, jeśli nie ważniejsze niż pieniądze. Powiedzenie o kimś w polskim społeczeństwie, że jest materialistą nierzadko jest traktowane jako wada. Bo to znaczy, że dla tej osoby liczą się pieniądze, a nie drugi człowiek, emocje, wartości wyższe. Codziennie jednak pieniądze są nam potrzebne – na jedzenie, ubranie, wyjście do kina czy do teatru, kupno biletu na autobus, zabawki dla dziecka. Dzięki pracy człowiek może zaspokoić podstawowe potrzeby. Jak się jednak okazuje praca daje Polakom znacznie więcej niż tylko pieniądze. Wyniki przeprowadzonych badań pokazują, że ponad połowa Polaków czerpie z pracy satysfakcję i dobrze się w niej czuje. Większą satysfakcję z pracy odczuwają osoby z wyższym wykształceniem, te osoby równocześnie radość z pracy mają przede wszystkim z realizowanych projektów, w mniejszym stopniu z wynagrodzenia. Czy to znaczy, że dla tych osób pieniądze są mniej ważne? Raczej nie. Wyniki wielu badań potwierdzają zależność między wykształceniem a wynagrodzeniem – im wyższe wykształcenie, tym wyższe zarobki. Zatem projekty, zadania są ważne, jeśli otrzymywane wynagrodzenie jest na satysfakcjonującym poziomie. Co z resztą potwierdzają kolejne wyniki badania zrealizowanego przez Pracuj.pl. Dla 2/3 przebadanych przez portal Pracuj.pl pieniądze stanowią podstawę zadowolenia z pracy.
Wyniki badań CBOS pokazują, że im wyższy dochód, tym Polacy przywiązują większą wagę do wartości niematerialnych, takich jak spokój czy samorealizacja. Przeciętne wynagrodzenie w II kwartale 2017 r. wyniosło 4220,69 zł, co – biorąc pod uwagę koszty utrzymania – oznacza, że większość Polaków na co dzień zastanawia się nad każdym wydatkiem, by pieniędzy wystarczyło do kolejnej wypłaty. To dlatego tak kuszący jest wyjazd do pracy za granicę. Wiele osób pracujących w Wielkiej Brytanii czy w Niemczech bez względu na wykonywaną pracę deklaruje, że zarobki pozwalają nie tylko pokryć codzienne wydatki, ale też odłożyć pieniądze na przyszłość. W Rankingu Szczęśliwości pierwsze 10 pozycji zajmują kraje, które znajdują się w pierwszej 20 krajów świata, w których PKB per capita jest najwyższy (z wyjątkiem Nowej Zelandii, która jest na 21. miejscu).
Może więc inne powiedzenie bardziej oddaje podejście Polaków do pracy i pieniędzy – człowiek żyje nie po to, żeby pracować, ale pracuje, żeby żyć. I tylko cieszyć się należy z tego, że dla ponad połowy praca jest równocześnie źródłem satysfakcji.
dr Patrycja Chodnicka-Jaworska, UW, Wydział Zarządzania
Zadowolenie z pracy uwarunkowane realizacją ciekawych projektów a wysokością wynagrodzenia zależy ściśle nie tylko od wysokości zarobków lecz również od charakteru wykonywanej pracy. Badanie przeprowadzone w 2016 wskazuje, że Polacy nie są usatysfakcjonowani poziomem otrzymywanych wynagrodzeń. 58% pracowników uważa jednocześnie swój system wynagrodzeń za niesprawiedliwy. Im niższa wartość wynagrodzeń, tym satysfakcja z pracy również spada. Pracownicy co prawda chcą mieć ścieżkę rozwoju, lecz wskazują, że nie widzą możliwości dalszego doskonalenia zawodowego. Zaangażowanie w pracę wzrasta wraz z poziomem stanowiska i jest poniekąd determinowane poziomem wynagrodzenia. Im bowiem wyższa kadra kierownicza, tym wyższe są jej zarobki. Niezadowolenie pracowników wpływa również na chęć zmiany pracy. Okazuje się bowiem, że w grupie najniżej zarabiających, około połowy pracowników chce dokonać zmiany stanowiska pracy. Należy pamiętać, że mediana wynagrodzenia dyrektorów w Polsce w 2016 roku wynosiła 12.000 PLN, i rośnie z roku na rok. Raport Women in Business 2017 wskazuje, że w Polsce około 40% kobiet zajmuje stanowiska kierownicze. GUS w opracowaniu z 2015 roku na temat wskaźników jakości życia podaje, iż nieco ponad 8% pracowników należy do grupy (w przedsiębiorstwach całej gospodarki narodowej zatrudniających co najmniej 10 osób) zawodów „przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy”. W zaistniałej sytuacji struktura ta też ma wysoki wpływ na to, czy pracownicy bardziej cenią sobie wynagrodzenie, czy ciekawe projekty.
Wyniki otrzymane w badaniu CBOS z 2013 roku sugerują również pewne zróżnicowanie w zależności od formy prawnej podmiotu, w którym dany pracownik pracuje, rutynowości wykonywanych zadań. Zaobserwowane zostało również, że im wyższa samorealizacja tym jednocześnie wyższe dochody. Należy jednocześnie pamiętać o statusie prawnym zatrudnienia, czy wykształceniu.
Locke wskazuje w swoich badaniach, że satysfakcja z pracy jest wynikiem postrzegania własnej pracy jako takiej, która umożliwia osiągniecie ważnych wartości. Jednocześnie zauważa, iż muszą być one zgodne z potrzebami człowieka. Wynika to z piramidy Maslow’a. To czy dana osoba jest zadowolona z pracy zależy od cech podmiotowych i środowiska w jakim pracuje. Analizując wpływ wynagrodzenia należy pamiętać o dwóch jego aspektach, o wynagrodzeniu realnym oraz tego na co zostanie ono wydatkowane lub ewentualnie oszczędzone. Zgodnie z badaniami GUS w 2016 r. wystąpiła wyraźna poprawa sytuacji materialnej wszystkich grup społeczno-ekonomicznych gospodarstw domowych w Polsce. Gospodarstwa domowe osiągały wyższe dochody i ponosiły większe wydatki. Wzrosła nadwyżka dochodów nad wydatkami, co dało gospodarstwom domowym większe możliwości oszczędzania. Poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę w zaokrągleniu do 1 zł wyniósł w 2016 r. 1475 zł i był realnie wyższy o 7,0% od dochodu z roku 2015. Przeciętne miesięczne wydatki w gospodarstwach domowych na osobę w 2016 r. osiągnęły wartość 1132 zł i były realnie wyższe o 4,3% od wydatków z roku 2015, stanowiły 76,7% dochodów (w 2015 r. – 78,7%). Wydatki na towary i usługi konsumpcyjne wyniosły średnio 1083 zł i były realnie wyższe o 4,5% w stosunku do 2015 r. Wydatki na żywność, co prawda spadają, ale dalej wynoszą około ¼ dochodu. Drugim z kluczowych wydatków są koszty mieszkania i energii (około 20%).
Podwyżka mile widziana
Prawie 70% pracujących Polaków odczuwa w pracy brak podwyżki, a nie benefitów (na które wskazało pozostałe 30% badanych) – jak wynika z danych Pracuj.pl. Pozapłacowe formy motywowania są najistotniejsze dla najmłodszej grupy pracowników. Można założyć, że młode osoby, nie obciążone kredytami, czy nie posiadające jeszcze rodziny, częściej myślą o takich formach motywowania. Podwyżka z kolei jest najważniejsza dla pracowników między 40 a 50 rokiem życia.
Wykres. Podwyżka czy benefity?
W tym momencie w pracy brakuje mi podwyżki
18-29 lat – 57%
30-39 lat – 66%
40-49 lat – 73%
50-59 lat – 71%
W tym momencie w pracy brakuje mi benefitów
18-29 lat – 43%
30-39 lat – 34%
40-49 lat – 27%
50-59 lat – 29%
Maciej Bąk, Ekspert ds. Raportów Wynagrodzeń w Grupie Pracuj
– W Polsce wciąż często nie przeliczamy benefitów na pieniądze. Wydają się dodatkowym bonusem, z którego co więcej, nie zawsze korzystamy. Tymczasem są one konkretną wartością dodaną do pensji i warto poświęcić im więcej uwagi. Może się okazać, że rozszerzony pakiet medyczny dla całej rodziny i ubezpieczenie na życie opłacają się bardziej niż pensja wyższa o dodatkowe kilkaset złotych. Na benefity coraz większą uwagę zwracają ludzie młodzi, którzy chętnie korzystają np. z kart sportowych czy dofinansowań do edukacji. Przychylnym okiem patrzą też na mniej standardowe dodatki, takie jak środki na wydarzenia kulturalne czy vouchery wakacyjne.
Tymczasem w Polsce pracodawcy oferują raczej typowe benefity – najpopularniejszym dodatkiem pozapłacowym są pakiety medyczne, oferowane co trzeciemu badanemu użytkownikowi zarobki.pracuj.pl. Niewiele mniej, bo 30% respondentów korzystało również z dofinansowania zajęć sportowych. Trzecim najczęściej oferowanym benefitem było ubezpieczenie na życie, oferowane 20% użytkowników. Należy jednak pamiętać, że dostępność benefitów zależy w dużym stopniu od miejsca pracy – zarówno lokalizacji, jak i liczby pracowników zatrudnianych przez organizację.
I tak, w Warszawie czy Wrocławiu przynajmniej jeden dodatek pozapłacowy otrzymywało blisko 70% respondentów. Dla kontrastu, w takich miastach jak Białystok czy Kielce z benefitów korzystał już tylko co drugi respondent. Wśród użytkowników pracujących w firmach małych, zatrudniających do 10 pracowników, tylko co czwarty otrzymywał jakikolwiek dodatek pozapłacowy. W największych firmach, zatrudniających ponad 1000 pracowników, odsetek respondentów otrzymujących minimum jeden benefit wynosił już 84%.
Czy odpowiedni dochód gwarantuje szczęście?
Sprawdził to w Stanach Zjednoczonych Instytut Gallupa. Okazuje się, że szanse na odczuwanie szczęścia, przyjemności czy radości wzrastają wraz z wysokością zarobków. Co ciekawe, istnieje limit rocznego dochodu, powyżej którego pozytywne emocje nie zwiększają się. Limit ten różni się znacznie od regionu kraju – okazuje się, że w jednych miastach czy stanach z określonymi zarobkami można być szczęśliwszym niż w innych.
[Źródło: news.gallup.com]
Rozdział 2. Czy zmieniamy pracę przez szefów?
Jak wynika z badania Pracuj.pl, Polacy wyjątkowo cenią sobie atmosferę pracy i pozytywne relacje ze współpracownikami – to czynniki, które bardziej niż pensja, trzymają nas w obecnej firmie. Okazuje się jednak, że tylko 14% badanych gotowych na zmianę pracy, zrobiłoby to z powodu złej atmosfery w miejscu zatrudnienia. Wyniki badania obalają również mit, że najczęściej zmieniamy pracę ze względu na złego szefa – zadeklarowało tak jedynie 5% respondentów. Osoby, które rozważają taką zmianę, jako powód podają przede wszystkim chęć otrzymywania wyższej pensji, rozwijania się czy pragnienie awansu. Ważniejsze niż trudne relacje z przełożonym są także kwestie takie jak dojazd, poziom stresu czy obciążenie obowiązkami.
Marcin Olkowicz, Dyrektor Generalny ZFPR, Chief Knowledge Officer SKM SAR, trener i konsultant
– Pytaniem podstawowym wynikającym z przywołanych wyników wydaje się „czym jest atmosfera w pracy”? Jakie znaczenie dla poszczególnych pracowników kryje się za tym określeniem? Być może chodzi o pozytywne relacje między pracownikami oraz pracownikami i kierownictwem. Jeśli tak jest, to prawdopodobnie ich składową są m.in.: współpraca, brak toksycznej rywalizacji, lojalność, poczucie równego traktowania, nienaruszanie poczucia godności. Te elementy budują także zaufanie, bez którego trudno zbudować nie tylko efektywne zespoły (patrz model dysfunkcji pracy zespołowej Lencioniego), ale przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa czy sensu wykonywanych zadań. Dobra atmosfera w pracy w niektórych środowiskach bywa jednak mylona z „koleżeńskimi” relacjami z przełożonym. Każda „interwencja” przełożonego wobec pracownika, która wypływa z innej (np. profesjonalnej) postawy może być (i często jest) mylona z atakiem, naruszeniem ustalonej reguły „koleżeńskości”. Wtedy pojawia się frustracja i niezadowolenie. Pogłębione rozumienie czym jest profesjonalna relacja, a czym koleżeńska nie jest proste. Hybryda relacji profesjonalno-koleżeńskich to już wyższa szkoła jazdy… By rozumieć sens pracy i relacji pracownik-przełożony, obie strony muszą wykonać sporą pracę. Także samorozwojową. Zrozumieć siebie i innych, dostrzec wzajemną rolę wyznawanych wartości, często bardzo osobistych. Właśnie po to, by rozumiejąc więcej, nie dać się „zmylić” pozorom „dobrej atmosfery”. Niestety to nie wszystko. Dochodzi do tego jeszcze trudność w poznawaniu meandrów komunikacji międzyludzkiej, przejście od czytania ukrytych znaczeń, do pytania o nie wprost. Bardzo dużo sporów i frustracji związanych z relacjami z szefem wynika po prostu z niedogadania, braku rozmów o tym co czujemy, co jest dla nas ważne. Tematy te często objęte są tabu – jako nieprofesjonalne. A dobrej atmosfery nie zbuduje się na deklaracjach, procedurach i formalnym jej ogłoszeniu.
Sylwia Sosnowska, Human Resources Manager w Grupie Pracuj
– Menedżer pełni kluczową rolę w budowaniu zgranego zespołu. – mówi Sylwia Sosnowska, Human Resources Manager w Grupie Pracuj – Relacje z nim wpływają też na atmosferę pracy. Od tego, jak szef będzie zarządzał zadaniami, procesami czy sytuacjami konfliktowymi zależy również efektywność pracy jego podwładnych. Pracownicy oczekują od niego m.in. decyzyjności czy wsparcia w problemach, natomiast to przełożony decyduje , jaki styl przywództwa wybierze i jak dostosuje go do poziomu stanowiska i doświadczenia poszczególnych podwładnych. Dzisiaj coraz więcej nowoczesnych menedżerów stawia na partnerstwo, daje współpracownikom dużą swobodę, pozwala się wykazać, ale i wymaga. Dzięki temu rozwija zespół, a potencjał poszczególnych pracowników jest wykorzystywany. Mądry szef wie, że dobre relacje i obustronna komunikacja pozytywnie wpływają na atmosferę, która jest kluczowa, aby przywiązać specjalistę do firmy. Z kolei złe stosunki z przełożonym znacznie obniżają satysfakcję z pracy i w efekcie mogą być jednym z czynników wpływających na decyzję o zmianie pracodawcy.
Jak dogadujemy się z szefami
Okazuje się, że nasze relacje z szefami są lepsze niż mogłoby się wydawać – 93% Polaków dogaduje się ze swoim przełożonym, a blisko 80% badanych twierdzi, że ma z jego strony wsparcie. Co piąty respondent deklaruje z kolei, że jego relacje z szefem są demotywujące. Nie bez znaczenia jest w tym przypadku miejsce zamieszkania – na największą pomoc ze strony przełożonych mogą liczyć mieszkańcy dużych miast; na najmniejszą – osoby mieszkające w miastach od 20 do 100 tysięcy mieszkańców.
Wykres. Miejsce pochodzenia a poczucie wsparcia ze strony szefa
Miasto do 20 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 18%
Miasto do 20 do 100 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 27%
Miasto do 100 do 500 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 19%
Miasto powyżej 500 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 16%
Miasto do 20 tysięcy mieszkańców: wspierające – 82%
Miasto do 20 do 100 tysięcy mieszkańców: wspierające – 73%
Miasto do 100 do 500 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 81%
Miasto powyżej 500 tysięcy mieszkańców: demotywujące – 84%
Polacy mają poczucie, że mogą porozmawiać z szefami niemal o wszystkim (także o podwyżce). Dzięki temu aż 89% badanych uważa, że ma swobodne relacje z szefem, a jedynie 11% uznaje je za napięte. Relacje pracujących Polaków z menedżerami są też bardziej bezpośrednie (63%) niż zdystansowane (37%). Bezpośrednie stosunki deklarują częściej osoby, które zarabiają więcej – można przypuszczać, że zajmują wyższe stanowiska albo mają dłuższe doświadczenie, co pozwala im na większą swobodę w kontaktach z przełożonymi.
Wykres. Bezpośredni czy zdystansowani?
Bezpośrednie
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto – 63%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto – 55%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto – 68%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej – 71%
Zdystansowane
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto – 37%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto – 45%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto – 32%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej – 29%
Liczy się profesjonalizm
Dobre stosunki z przełożonym i umiłowanie przyjaznej atmosfery nie oznaczają rezygnacji z profesjonalizmu. 65% badanych deklaruje, że ma profesjonalne relacje z szefem, a 35% skłania się ku określeniu ich jako koleżeńskie. Istotne okazuje się tutaj wykształcenie – wśród ankietowanych z wykształceniem zawodowym znacznie więcej jest osób, które czują się zaprzyjaźnione z szefami (aż 40%), niż pośród badanych po studiach wyższych – tutaj jedynie 29% uznaje swoje relacje za koleżeńskie.
Wykres. Profesjonalne czy koleżeńskie? Model relacji z przełożonym.
Osoby z wykształceniem zawodowym: profesjonalne- 60%, koleżeńskie – 40%
Osoby z wyksztalceniem średnim i pomaturalnym: profesjonalne – 62%, koleżeńskie – 38%
Osoby z wykształceniem wyższym: profesjonalne – 71%, koleżeńskie – 29%
Marcin Olkowicz, Dyrektor Generalny ZFPR, Chief Knowledge Officer SKM SAR, trener i konsultant
– Korelacje wyników dotyczących modeli relacji z przełożonym wynikające z poziomu wykształcenia nie zaskakują. Podobne wyniki kształtują się w badaniach w innych krajach. Ma to związek także z inną kulturą komunikacji osób o zróżnicowanym wykształceniu, dostępem do narzędzi rozwojowych, spłaszczoną strukturą organizacyjną czy mniejszym dystansem hierarchicznym w pracy. Relacja bardziej bezpośrednia jest tu naturalnym następstwem charakterystyki wykonywanej pracy, jej organizacji i innych podobnych, obiektywnych czynników. Zmiana oceny respondentów związana ze zwiększoną rolą relacji profesjonalnej wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia, może mieć związek ze zmianą miejsca w organizacji, skali firmy czy pracą w bardziej hierarchicznym i wieloszczeblowym środowisku.
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
– Zdaniem badanych szef w polskich firmach nie jest taki straszny, jak go malują. Relacje z szefem nie są decydującym czynnikiem, skłaniającym pracowników do zmiany pracy lub wpływającym w dużym stopniu na poczucie zadowolenia, bądź niezadowolenia z pracy. Te dane wskazują na malejącą tendencję feudalnych stosunków w miejscach pracy, które były przypisane do przedliberalnego kapitalizmu, a także na polepszającą się kulturę organizacji pracy w polskich firmach.
Zły szef czyli jaki?
Portal Glassdoor pokusił się o wytypowanie najbardziej irytujących cech przełożonego. Przepytał w tym celu Brytyjczyków, z których dwóch na trzech ma – jak deklarują – złego szefa. Co się okazało? Na pierwszym miejscu przywar znalazło się lekceważące podejście do podwładnego i kryjący się pod nim cały szereg niestosownych zachowań – od ignorowania pracowników po przypisywanie sobie ich zasług. Wśród kolejnych napiętnowanych postaw znalazły się nie tylko negatywne nastawienie, lenistwo czy myślenie wyłącznie o sobie, ale także spóźnienia, głośne rozmowy przez telefon czy przeklinanie.
[Źródło: glassdoor.co.uk]
Rozdział 3. O pieniądzach (w pracy) się nie dyskutuje?
Jak wynika z badania Pracuj.pl Czy pieniądze szczęścia nie dają?, niemal 68% Polaków deklaruje, że w ich firmach wysokość wynagrodzenia jest informacją poufną. Nie przeszkadza to jednak w dyskusjach na jej temat – ponad połowa badanych (54%) przyznaje, że rozmawia o swojej pensji ze współpracownikami. Otwartość na rozmowy o zarobkach maleje wraz ze wzrostem wynagrodzenia – wśród osób zarabiających najwięcej 39% dyskutuje swoją pensję z kolegami, podczas gdy wśród osób zarabiających poniżej 1,5 tys. zł netto 43% omawia swe wynagrodzenie ze współpracownikami.
Wykres. Czy Polacy rozmawiają ze współpracownikami o swoim wynagrodzeniu?
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto: tak – 43%, nie – 55%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto: tak – 48%, nie-52%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto: tak – 46%, nie – 53%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej: tak – 39%, nie – 59%
Podobną prawidłowość można zaobserwować wraz ze wzrostem wykształcenia – osoby po studiach w większości (51%) nie rozmawiają o swoich zarobkach ze współpracownikami, podczas gdy badani z wykształceniem zawodowym zdecydowanie częściej to robią – otwartość w tym obszarze zadeklarowało 61% ankietowanych z tej grupy.
Wykres. Poziom wykształcenia a rozmowy o wynagrodzeniu
Osoby z wykształceniem zawodowym: tak- 49% , nie – 48%
Osoby z wyksztalceniem średnim i pomaturalnym: tak – 46% , nie- 54%
Osoby z wykształceniem wyższym: tak – 39% , nie- 51%
Marcin Olkowicz, Dyrektor Generalny ZFPR, Chief Knowledge Officer SKM SAR, trener i konsultant
– Bardziej bezpośrednie relacje z przełożonymi nie muszą jednak przekładać się na postawę i umiejętności rozmowy z przełożonymi o pieniądzach. To ciekawe także kulturowo zjawisko, które wydaje się w Polsce mieć swoją szczególną odsłonę. Pytanie czy to kwestia kulturowa, wynikająca z często nadal tradycyjnego modelu wychowania? Wierzę, że zmiany pokoleniowe, nowe, młodsze, generacje pracowników będą swobodniej rozmawiać o pieniądzach, wprost korelując rozmowę o nich (bez względu na bliskość relacji z przełożonym) z własnymi podstawowymi życiowymi potrzebami. Jestem przekonany, że transparentne, klarowne i odważne komunikowanie potrzeb (także w zakresie zarobków) to znak dojrzałości komunikacyjnej i asertywności.
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
– Badacze polskiego społeczeństwa niejednokrotnie zwracają uwagę na fakt, że Polacy dość niechętnie rozmawiają z innymi na temat własnych pieniędzy, w tym własnych zarobków. Wysokość pensji dla wielu osób jest tematem tabu, ale nie można również zapominać o tym, że w wielu firmach istnieje mniej lub bardziej oficjalny zakaz/wskazanie ograniczające pracownikom swobodę mówienia o swoich zarobkach.
Agata Roszkiewicz, Menedżer ds. Wynagrodzeń i Administracji Personalnej w Grupie Pracuj
– Nieoficjalne rozmowy na temat zarobków między pracownikami nie zawsze przynoszą korzyść samym zainteresowanym. Wynagrodzenia pracowników należy indywidualizować w zależności od posiadanego doświadczenia, kompetencji czy efektywności na danym stanowisku pracy, dlatego też proste porównanie stanowiska do stanowiska często nie jest miarodajne. Szczególnie, że poszczególne działy mogą mieć inne systemy wynagradzania i posiadać różne składniki wynagrodzenia. Aby zapewnić spójność i sprawiedliwość wewnętrzną, a jednocześnie wynagradzać zgodnie z trendami rynkowymi w Grupie Pracuj mamy wartościowanie stanowisk, a co za tym idzie odpowiednio przygotowane widełki wynagrodzeń na poszczególnych poziomach stanowisk. Dlatego w razie wątpliwości zawsze zachęcamy pracowników do otwartej rozmowy z przełożonym na temat zarobków.
Europa w stronę transparentności wynagrodzeń
Z jawności płac słyną od dawna państwa skandynawskie, takie jak Szwecja i Norwegia. Tymczasem i inne kraje europejskie stopniowo opowiadają się za dostępnością wiedzy na temat zarobków. W Niemczech wprowadzono w tym roku ustawę o transparentności wynagrodzeń, która ma zapobiegać dyskryminacji płacowej. Firmy zatrudniające więcej niż 200 osób są zobowiązane uzasadnić poziom zarobków pracownika oraz dostarczyć dane na temat przeciętnych zarobków osób przeciwnej płci zajmującej podobne stanowisko.
[Źródło: Bundesministerium für Familie, Senioren, Frauen und Jugend, bmfsfj.de]
Rozdział 4. W labiryncie premii i podwyżek – kto zna zasady?
Wysokość wynagrodzenia jest kwestią bardzo ważną dla Polaków – okazuje się jednak, że wiele osób nie zna zasad przyznawania premii czy podwyżek w swoich firmach, a aż 13% badanych nigdy podwyżki nie dostało. Dodatkowo, nie u wszystkich pracodawców docenienie finansowe jest powszechne – co prawda 46% badanych uważa, że ich przełożeni przyznają premie i podwyżki, ale aż 34% respondentów twierdzi, że firma nie docenia pracowników finansowo ani w żaden inny sposób.
Jak wynika z danych Pracuj.pl, ponad połowa (52%) pracujących Polaków otrzymała podwyżkę w ciągu ostatniego roku – w tym 17% w ciągu ostatnich 3 miesięcy. Wśród osób, które nigdy nie otrzymały podwyżki, więcej jest kobiet niż mężczyzn.
Wykres . Nigdy nie otrzymałem podwyżki
Kobiety – 15%
Mężczyźni – 12%
Maciej Bąk, Ekspert ds. Raportów Wynagrodzeń w Grupie Pracuj
– Pracownicy często zapominają zapytać o kwestię podwyżek na etapie rozmowy o pracę. Tymczasem warto ustalić, jaki system podnoszenia pensji obowiązuje w danej firmie – czy podwyżki przyznaje się w określonych przedziałach czasowych, jakich kwot można się spodziewać i co decyduje o podwyżkach: uznanie szefa, spełnienie jasno określonych celów okresowych, a może wyniki finansowe firmy. Jeśli okaże się, że potencjalny pracodawca nie ma określonych zasad przyznawania podwyżek, to też jest pewien sygnał – wtedy warto skupić się na negocjacji początkowej pensji.
O podwyżkę trzeba zabiegać
Blisko 40% pracujących Polaków w przeszłości ubiegało się o podwyżkę, ale jej nie otrzymało. Być może stąd bierze się przekonanie, że o podwyżkę należy zabiegać.
Wykres. W mojej firmie trzeba zabiegać o podwyżkę.
Tak – 62%
Nie – 35%
*Trudno powiedzieć – 3%
Poczucie, że trzeba wyjątkowo starać się o zwiększenie wynagrodzenia, w najmniejszym stopniu dotyczy osób zarabiających powyżej 4 tys. zł netto.
Wykres. W mojej firmie trzeba zabiegać o podwyżkę – dane w zależności od wynagrodzenia.
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto: tak – 67%, nie – 27%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto: tak – 62%, nie-36%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto: tak – 64%, nie – 33%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej: tak – 52%, nie – 46%
Interesujące, że aż 80% wśród tych, którzy otrzymali podwyżkę, dostało ją z inicjatywy pracodawcy, a jedynie jedna piąta samodzielnie wywalczyła zwiększenie wynagrodzenia. Daje to do myślenia, tym bardziej, że przeszkodą nie wydaje się być zamknięty na tego typu rozmowy bezpośredni przełożony – aż 67% badanych twierdzi, że może otwarcie rozmawiać z szefem o podwyżce.
Wykres. Mogę otwarcie rozmawiać z moim przełożonym o podwyżce.
Kobiety – 62%
Mężczyźni – 71%
Tym, co może dodatkowo komplikować proces starania się o zwiększenie wynagrodzenia, jest fakt, że nie wszyscy znają zasady przyznawania podwyżek w swoich firmach. Jedna trzecia pracujących Polaków nie wie, na jakich zasadach zwiększane są pensje przez ich pracodawcę. Nieco lepiej ma się kwestia z premiami, chociaż i tak co czwarty badany przyznaje się do nieznajomości firmowych przepisów regulujących premiowanie pracowników.
Tymczasem, jak pokazują wyniki badania Czy pieniądze szczęścia nie dają?, blisko 80% Polaków otrzymało premię w uznaniu za swoją pracę. Im wyższe zarobki, tym częstotliwość przyznawania premii większa – w grupie zarabiających ponad 4 tys. zł netto jedynie co dziesiąty pracownik nigdy nie został doceniony w ten sposób.
Wykres. Czy kiedykolwiek otrzymał Pan/ otrzymała Pani premię za swą pracę?
Osoby zarabiające do 1 500 zł netto: tak – 51%, nie – 48%
Osoby zarabiające od 1 501 zł do 2500 zł netto: tak – 72%, nie-28%
Osoby zarabiające od 2 501 zł do 4000 zł netto: tak – 84%, nie – 16%
Osoby zarabiające 4 100 zł netto i więcej: tak – 90%, nie – 10%
Ratel, autor bloga ProstaEkonomia.pl
– Mimo faktu, że problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników plasują się aktualnie w czołówce najważniejszych barier rozwoju przedsiębiorstw, presja na wzrost wynagrodzeń ze strony pracowników osłabła w II kwartale bieżącego roku, choć wciąż jest na podwyższonym poziomie. Wydaje się, że Polacy aktualnie nie negocjują podwyżek tak, jak by mogli, biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na pracę. Potwierdza to również niniejszy raport. Podwyżki najczęściej towarzyszą zwiększeniu zakresu obowiązków pracownika. W sytuacji, gdy otrzymujemy nowe obowiązki lub większą odpowiedzialność, powinniśmy poprosić o podwyżkę. Drugą sytuacją, w której warto rozmawiać z pracodawcą o podwyżce, jest fakt otrzymania przez nas lepszej oferty finansowej u innego pracodawcy. Jeśli dobrze czujemy się w obecnym miejscu pracy, warto porozmawiać z pracodawcą o otrzymaniu innej propozycji.
Zazwyczaj, gdy dwie strony negocjują płacę, pracodawca bierze pod uwagę to, ile maksymalnie może zapłacić, natomiast pracownik bierze pod uwagę minimalną kwotę, za którą podejmie zatrudnienie. Im większe widełki tworzą owe kwoty, tym większe pole do negocjacji płacowych. Jednym z czynników warunkujących wynik owych negocjacji są zdolności negocjacyjne potencjalnego pracownika. Może się zdarzyć i zdarza się, że w momencie zatrudnienia pracownik wyceni swą pracę na kwotę niższą niż ta, którą jest w stanie zapłacić pracodawca. W takiej sytuacji wciąż pozostaje pole do przyszłych negocjacji podwyżki realnej płacy. Warto również podkreślić, że wyspecjalizowany pracownik, w którego szkolenie firma zainwestowała i który posiada doświadczenie, będzie miał lepszą pozycję negocjacyjną niż niedoświadczony i niewykwalifikowany pracownik, którego pracodawcy łatwo zastąpić innym kandydatem.
dr Tomasz Sobierajski, socjolog, ISNS UW
– Pozytywne jest to, że większość badanych deklaruje, że może otwarcie rozmawiać z przełożonymi o podwyżce. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy wiedzą, jak to robić skutecznie? Natomiast za dość niepokojący można uznać fakt, że nadal duża jest grupa pracowników, którzy deklarują, że przyznawanie premii lub zwiększanie pensji w firmach, w których pracują, jest nietransparentne. Taka sytuacja jest niekorzystna dla pracodawców oraz może mieć szkodliwy wpływ na wyniki firmy, ponieważ często prowadzi do konfliktów i braku poczucia stabilności oraz docenienia wśród pracowników.
Cieszymy się i wydajemy dodatkowe środki
Jakie emocje towarzyszą Polakom w związku ze wzrostem wynagrodzenia? Połowa badanych przyznaje, że odczuła radość z powodu otrzymania podwyżki, co wiąże się ze spełnieniem pewnych oczekiwań względem wysokości wynagrodzenia. Z kolei 17% badanych przyznało, że odczuło w związku z tym rozczarowanie. Emocje towarzyszące zwiększeniu wynagrodzenia nieco różnią się w zależności od wykształcenia – najbardziej zawiedzione bywają osoby z wykształceniem zawodowym.
Wykres. Jakie emocje towarzyszyły przyznaniu podwyżki?
Osoby z wykształceniem zawodowym: radość – 46% , rozczarowanie – 21%
Osoby z wyksztalceniem średnim i pomaturalnym: radość – 50% , rozczarowanie- 15%
Osoby z wykształceniem wyższym: radość – 56% , rozczarowanie – 17%
Agata Trzcińska, psycholog ekonomiczny, UW
– Badania Pracuj.pl Czy pieniądze szczęścia nie dają? pokazują, że mniej więcej połowa pracowników rozmawia z innymi na temat wysokości swojego wynagrodzenia, ale jednak druga połowa niechętnie dzieli się informacjami na temat pensji. Wyniki te wskazują, że dla wielu osób pieniądze to temat tabu. Dla niektórych ludzi otrzymywane wynagrodzenie jest ściśle związane z poczuciem własnej wartości, a rozmowa o pieniądzach wywołuje niejednokrotnie silne emocje. Jednocześnie niechęć do rozmów o wynagrodzeniach może być powodowana tym, że boimy się być postrzegani jako osoby, dla których liczą się w życiu jedynie pieniądze. Niejednokrotnie więc unikamy tego tematu, aby nie być posądzonym o bycie materialistą.
Z kolei druga połowa Polaków nie widzi problemu w rozmowach na temat wynagrodzeń. Te osoby najprawdopodobniej cechuje przede wszystkim instrumentalne podejście do pieniędzy, czyli traktowanie ich (w kontekście wynagrodzeń) jako narzędzia służącego wyłącznie do rozliczeń między pracownikiem a pracodawcą. Z tej perspektywy pieniądze nie wiążą się zatem z emocjami, a poziom wynagrodzenia nie przekłada się na poczucie własnej wartości. Takie instrumentalne podejście do pieniędzy pozwala myśleć o pensji przede wszystkim jako o narzędziu motywacyjnym.
Wnioski uzyskane w badaniu Pracuj.pl potwierdzają wyniki wielu badań wskazujących, że ludzie różnią się w podejściu do pieniędzy. Pokazują jednocześnie dwoistą naturę pieniądza, który z jednej strony może być postrzegany jako swego rodzaju narzędzie, a z drugiej strony może wywoływać silne emocje i wpływać na poczucie własnej wartości.
Wykres. Przeznaczenie podwyżki.
Bieżące potrzeby – kobiety – 68%, mężczyźni – 60%
Oszczędności – kobiety – 16% , mężczyźni – 19%
Rozrywka – kobiety -9% , mężczyźni – 11%
Rozwój (np. szkolenia) – kobiety – 8%, mężczyźni – 8%
Docenienie finansowe i uznanie zwiększa poziom zaangażowania pracowników
Jak pokazuje tegoroczny raport firmy Aon Hewitt, kluczowymi czynnikami zwiększającymi zaangażowanie pracowników są wszelkie wyrazy docenienia finansowego – takie jak premie czy podwyżki. Co ciekawe, rok temu uplasowały się dopiero na miejscu trzecim wśród najbardziej angażujących czynników. To szczególnie znaczące w obliczu faktu, że maleje poziom zaangażowania pracowników na świecie – na skalę globalną, pierwszy raz od 2012 roku, odnotowano jego spadek.
[Źródło: aon.com]
Podsumowanie
Dla 66% badanych pieniądze są podstawą zadowolenia z pracy; tylko co trzeci Polak twierdzi, że pieniądze szczęścia nie dają.
Bezwzględnie pewni, że ich pensji nie można nic zarzucić jest 13% Polaków.
Prawie 60% badanych nieszukających aktywnie pracy przyznaje, że chętnie przyjęłaby nową, ciekawą ofertę
12% pracujących Polaków aktywnie poszukuje nowego zatrudnienia.
37% Polaków nie zmieniłoby firmy nawet dla lepszej pensji – do obecnego pracodawcy przywiązuje ich głównie atmosfera i współpracownicy.
Prawie 70% pracujących Polaków odczuwa w pracy brak podwyżki, nie benefitów.
93% Polaków deklaruje, że dogaduje się ze swoim przełożonym, a blisko 80% badanych twierdzi, że ma z jego strony wsparcie.
65% badanych deklaruje, że ma profesjonalne relacje z szefem, a 35% skłania się ku określeniu ich jako koleżeńskie.
13% badanych nigdy nie otrzymało podwyżki.
80% badanych, którzy otrzymali podwyżkę, dostało ją z inicjatywy pracodawcy.
64% osób otrzymaną podwyżkę przeznacza na bieżące potrzeby.
Jedna trzecia respondentów nie zna zasad przyznawania podwyżek, a co czwarty – reguł premiowania.
Badanie Czy pieniądze szczęścia nie dają? zostało zrealizowane przez Kantar TNS na zlecenie Pracuj.pl w dniach 18-31 sierpnia 2017 roku. Uzyskane wyniki przeanalizowano we wrześniu 2017 roku. Respondenci to osoby pracujące, powyżej 18 roku życia. Próba stanowi N=1001 pracujących Polaków. Przyjęta metoda badawcza to wywiad telefoniczny CATI (ang. Computer Assisted Telephone Interview). W badaniach realizowanych metodą CATI wywiad z respondentem jest prowadzony przez telefon. Ankieter odczytuje pytania i notuje uzyskiwane odpowiedzi, korzystając ze specjalnego skryptu komputerowego.
Celem badania „Czy pieniądze szczęścia nie dają” była identyfikacja stosunku Polaków do otrzymywanego wynagrodzenia. Badanie miało określić poziom zadowolenia Polaków z wykonywanej pracy – potrzeby zmiany miejsca zatrudnienia lub źródła satysfakcji, która przywiązuje ich do pracodawcy. W badaniu zostały poruszone również aspekty relacji pracowników z przełożonymi oraz jasności zasad przyznawania podwyżek, premii.
Raport dostępny jest pod linkiem http://media.pracuj.pl/presskits/pensja-zadania-szef-czyli-co-uszczesliwia-polakow-w-pracy-raport-pracuj-pl
Kontakt:
Aleksandra Kowalewska
Specjalista ds. PR i CSR
Grupa Pracuj Sp. z o.o.
ul. Prosta 68, 00-838 Warszawa
tel. kom.: (+48) 698 171 306
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Finanse