Data publikacji: 2016-06-21
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Polacy tracą setki tysięcy na kredytach mieszkaniowych
Kategoria: BIZNES, Finanse
Niemal co drugi Polak planujący zakup nieruchomości ze wsparciem kredytowym przyznaje, że starając się o kredyt hipoteczny, nie sprawdza ofert wszystkich banków.
Kupno mieszkania to jedna z najważniejszych decyzji w życiu większości Polaków. Jak wynika
z ankiety przeprowadzonej przez firmę Morizon wśród użytkowników serwisu Morizon.pl, prawie połowa z nich przy realizacji marzeń o własnym M, w mniejszym lub większym stopniu, musi skorzystać ze wsparcia bankowego. Niestety, gros osób zmęczonych poszukiwaniem odpowiedniego lokalu z mniejszym zaangażowaniem i ostrożnością podchodzi do weryfikacji dostępnych na rynku ofert kredytu hipotecznego.
Błędne przekonanie
Głównym powodem wybiórczej weryfikacji ofert kredytów hipotecznych, wskazywanym przez 44% respondentów ankiety serwisu Morizon.pl, jest przekonanie, że wszystkie banki proponują podobne opcje. 30% ankietowanych uważa natomiast, że nie posiada odpowiedniej wiedzy pozwalającej prawidłowo zweryfikować oferty kredytowe i zdaje się
w tej kwestii na swojego doradcę finansowego, zaś niecałe 27% nie chce tracić czasu
na sprawdzanie wielu możliwości. Takie podejście sprawia, że 43% Polaków starających się
o kredyt weryfikuje oferty tylko kilku banków, nieświadomie ryzykując stratę nawet kilkuset tysięcy złotych, które mogliby spożytkować na zakup większej nieruchomości lub inny cel.
35% ankietowanych deklaruje natomiast, że samodzielnie uda się do banków w celu weryfikacji swojej zdolności kredytowej i zapoznania się z aktualnymi ofertami kredytów. Niestety niewiele osób zdaje sobie sprawę, że każda weryfikacja zdolności kredytowej wiąże się ze sprawdzeniem klienta w Biurze Informacji Kredytowej (BIK), a każde kolejne zapytanie ze strony kredytodawcy obniża wiarygodność kredytobiorcy. Z tego powodu doradcy rekomendują zwykle tylko kilka instytucji, w których warto starać się o kredyt.
– Różnice między ofertami banków na poziomie kilkuset tysięcy złotych mogą mieć determinujące znaczenie dla finansów gospodarstwa domowego na wiele lat. Niestety, składanie kolejnych wniosków, aby samodzielnie sprawdzić ofertę wszystkich instytucji, jest bardzo czasochłonne i sukcesywnie obniżana scoring klienta. W skrajnych przypadkach może okazać się, że po złożeniu kilkunastu wniosków do różnych banków, w ostatnim nasza prośba zostanie odrzucona ze względu na odpowiedź z BIK. Aby uniknąć takich sytuacji, doradcy Morizon sprawdzają zdolność klienta w systemie i spośród dostępnych ofert wybierają tylko te najkorzystniejsze – wyjaśnia Sławomir Rykalski, członek zarządu FinPack.
Właściwy bank
Wiele osób, do momentu zaciągnięcia kredytu, nie zdaje sobie sprawy, jak dużą cześć kwoty do spłaty stanowi koszt kredytu. Na jego wysokość mają wpływ m.in. marża, prowizja, produkty okołokredytowe. Niewielka zmiana jednego parametru może przynieść znaczące oszczędności. Dlatego tak istotna jest weryfikacja ofert wszystkich banków, a nawet różnych opcji kredytu hipotecznego w ramach jednej instytucji.
Jak pokazuje symulacja przygotowana przez Morizon[1], w przypadku kredytu w wysokości 200 000 PLN zaciąganego na 30 lat[2], różnica między najtańszym a najdroższym kredytem oferowanym przez różne banki jest ogromna – wynosi aż 151 669 PLN.
W przypadku wyższego kredytu – 600 000 PLN[3], pozwalającego na zakup przyzwoitego trzypokojowego mieszkania w Warszawie – rozbieżności są jeszcze większe. Za najdroższy kredyt Kowalski musiałby zapłacić prawie 705 000 PLN, podczas gdy za najtańszy niecałe 383 000 PLN. Różnica między propozycjami banków wynosi zatem aż 321 000 PLN.
Oferta pod lupą
Wybór banku to dopiero połowa drogi w staraniach o najtańsze finansowanie hipoteczne. Często zdarza się, że jeden bank oferuje kilka opcji kredytu hipotecznego lub promocje, które dla kredytobiorcy mogą nie stanowić okazji. Warto więc dokładnie sprawdzić każdą „wyjątkową” ofertę. Według obliczeń firmy Morizon największe różnice w ramach jednej instytucji dla kredytu na kwotę 200 000 PLN zaciąganego na 30 lat sięgały nawet 130 000 PLN. W przypadku kredytu na 600 000 PLN było to aż 261 135 PLN.
– Liczby zaprezentowane w naszych symulacjach mogą szokować. To zaskakujące, jak wiele tracimy, nie wybierając najkorzystniejszej oferty finansowania. Zadziwiające jest także to,
jak duża grupa Polaków uważa, że propozycje we wszystkich instytucjach są zbliżone.
W efekcie większość z nich korzysta ze wsparcia banku, w którym posiada rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy, licząc że lojalność im się opłaci. Naszym celem było uświadomienie, jak wiele może zależeć od skrupulatnej weryfikacji kredytowej. Aby wesprzeć przyszłych kredytobiorców w poszukiwaniu najlepszej dla nich opcji, wyposażyliśmy naszych doradców w najlepsze narzędzia firmy FinPack, dzięki którym od ręki, już na pierwszym spotkaniu, mogą przygotować symulacje ofert wszystkich komercyjnych banków działających w Polsce. Dzięki temu klient może świadomie podjąć najlepszą dla niego decyzję – mówi Jarosław Święcicki, prezes Morizon SA.
[1] Wszystkie symulacje przygotowano w oparciu o oferty kredytowe banków wg stanu na dzień 24.05.2016 r.
[2] Kwota kredytu: 200 000 PLN, Wartość zabezpieczenia: 300 000 PLN, Wkład własny: 100 000 PLN, Okres kredytu: 30 lat, Waluta: PLN, Rodzaj rat: równe
[3] Kwota kredytu: 600 000 PLN, Wartość zabezpieczenia: 800 000 PLN, Wkład własny: 200 000 PLN, Okres kredytu: 30 lat, Waluta: PLN, Rodzaj rat: równe
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Finanse