Data publikacji: 2020-04-20
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Masz problem ze spłatą zadłużenia? Powiedz o tym otwarcie
Kategoria: BIZNES, Finanse
Gdy konsument ma problemy finansowe z powodu koronawirusa powinien powiedzieć o tym otwarcie windykatorowi zamiast unikać kontaktu.
Pandemia wirusa SARS-CoV-2 wpływa na życie, zdrowie i finanse Polaków. Sytuacja wielu osób już dziś pogorszyła się lub pogorszy się w przyszłości. Część z nich musiała zamknąć zakłady usługowe (chociażby restauracje, agroturystyki, czy hotele), część przebywa w kwarantannie i nie może wykonywać pracy zarobkowej. Związek Przedsiębiorstw Finansowych i zrzeszone w tej organizacji firmy windykacyjne zachęcają osoby zadłużone do dialogu. – Powiedz o swoich kłopotach finansowych, a wspólnie wypracujemy inne reguły spłaty – przekonują.
Dla osób, które mają zadłużenie, obecna sytuacja może być wyjątkowo trudna. – Firmy windykacyjne, zrzeszone w Związku Przedsiębiorstw Finansowych, zachęcają konsumentów do kontaktu i otwartej rozmowy. Jeżeli ktoś ma problem ze spłatą zadłużenia, zwłaszcza w związku z pandemią, powinien otwarcie powiedzieć o swoich kłopotach finansowych, chociażby zawieszeniu działalności gospodarczej, utracie pracy i innych czynnikach. Celem jest wypracowanie innych reguł spłaty, dopasowanych do potrzeb danej osoby – mówi Andrzej Roter, Prezes Zarządu ZPF. – Warto przypomnieć, że na co dzień – nie tylko w obecnej sytuacji – branża windykacyjna stosuje szereg rozwiązań zakorzenionych w polubownym podejściu, które mają na celu wsparcie konsumentów w powrocie do równowagi finansowej. To właśnie dziś ta filozofia działania, stosowana już od wielu lat, nabiera jeszcze większego znaczenia. Nie wszystkie osoby jednak wiedzą, w jaki sposób firma windykacyjna może ich wesprzeć – dodaje Andrzej Roter.
Wsparcie, o którym warto wiedzieć
W badaniu opinii, zrealizowanym przez SW Research na zlecenie Związku Przedsiębiorstw Finansowych, aż 72 proc. respondentów, których zapytano czy wiedzą w jaki sposób firmy windykacyjne mogą ich wesprzeć w spłacie zadłużenia, odpowiedziało, że nie wie.
Warto zatem przypomnieć, że zadłużenie można m.in. rozłożyć na dogodne raty, dostosowane do możliwości budżetowych klienta, zwłaszcza jeżeli ten budżet, z powodu pandemii, jest nadwerężony. Możliwe jest również wydłużenie okresu spłaty, a co za tym idzie – obniżenie wysokości rat w uzgodnionym przez strony okresie. Konsument może wnioskować również o zmianę terminu spłaty zadłużenia, a w uzasadnionych przypadkach – o częściowe wstrzymanie naliczanych odsetek.
Czasem najtrudniej porozmawiać otwarcie
Z badania opinii zleconego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych wynika też, że wiele osób ma problemy z otwartą rozmową na temat swojego zadłużenia. Co piąty ankietowany przyznał, że nie dzieli się z bliskimi informacją o spóźnianiu się ze spłatą. Zazwyczaj dlatego, że nie chce ich martwić (47 proc.), wstydzi się (21 proc.) bądź zależy mu na uniknięciu kłótni (14 proc.).
Aż 35 proc. respondentów boryka się z zadłużeniem samodzielnie twierdząc, że „to ich prywatna sprawa”. Co piąty ankietowany nie jest też otwarty na rozmowę z firmą windykacyjną i stara się unikać kontaktu, zanim wyjaśni z jakiego powodu tenże kontakt nastąpił. Te osoby twierdzą wprost, że „nie zamierzają rozmawiać”, ale równie pokaźna grupa (21 proc.) deklaruje, że jest zdziwiona jakimkolwiek kontaktem, bo – według jej wiedzy – nie ma żadnego zadłużenia.
– Trudno rozmawiać o zadłużeniu, ponieważ niemożność spłacania swoich zobowiązań może być sytuacją trudną i stresującą, której możemy obawiać i odsuwać w czasie nawet, ostatecznie, pozytywne rozwiązania. Z naszego badania opinii wynika, że ponad 60 proc. osób stresuje się, jeżeli z jakiegoś powodu nie może lub przewiduje, że nie będzie mogła uregulować należności w terminie. W obecnej sytuacji opłacenie rachunków, spłata rat kredytowych czy innych należności może być jeszcze trudniejsze. Dlatego apelujemy, by konsumenci nie borykali się z tym sami. Przekonujemy: „skontaktuj się z firmą windykacyjną, powiedz o swojej sytuacji finansowej, porozmawiaj”. Taki dialog może być dobrym sposobem na poprawę trudnego położenia niektórych konsumentów – podsumowuje Andrzej Roter, prezes ZPF.
Warto również przypomnieć, że jeżeli trudność ze spłatą wynika z mniejszej dostępności placówek bankowych, czy pocztowych (skrócone godziny pracy lub całkowite zamknięcie) zadłużenie można spłacić również online, bez konieczności wychodzenia z domu.
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Finanse