Data publikacji: 2014-09-19
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Mądre inwestycje w edukację dzieci
Kategoria: BIZNES, Bankowość
Koniec wakacji i początek roku szkolnego to dla zdecydowanej większości rodziców bardzo trudny finansowo czas. Rozpoczynający się rok szkolny prawie zawsze przyprawia rodziców o kolejne bóle głowy związane z rosnącymi wydatkami, tym razem na edukację.
Remigiusz Stupnicki, ekspert Idea Expert
Koniec wakacji i początek roku szkolnego to dla zdecydowanej większości rodziców bardzo trudny finansowo czas. Nie dość, że ciągle straszy dziura w domowym budżecie związana z wakacyjnymi wyjazdami, to na horyzoncie nie widać szans na jej szybkie załatanie. Rozpoczynający się rok szkolny prawie zawsze przyprawia rodziców o kolejne bóle głowy związane z rosnącymi wydatkami, tym razem na edukację. Większość rodziców zdaje sobie sprawę, że te wydatki to długoterminowa inwestycja. Jednak wciąż pozostaje pytanie: ile pieniędzy powinniśmy zainwestować w kolejny rok edukacji naszego dziecka i czy na pewno wystarczy nam na to zasobów w portfelu?
Ile kosztuje bezpłatna edukacja w Polsce?
Zgodnie z zapisami w najważniejszym prawnym dokumencie obowiązującym w Polsce, czyli Konstytucji RP, edukacja jest bezpłatna. Niestety zapis ten nie oznacza, że wykształcenie dzieci nic rodziców nie kosztuje. Według różnych danych koszt wykształcenia dziecka w szkołach publicznych od klasy pierwszej do matury waha się w przedziale od 140 do 180 tys. zł. Połowa tej kwoty przypada na wszystkich podatników odprowadzających podatki. Mówiąc inaczej, jest to część pokrywana z budżetu państwa. Brakująca reszta przypada już niestety na samych rodziców. Po wstępnej kalkulacji szybko możemy dojść do wniosku, że na wykształcenie swojego dziecka wydajemy równowartość przyzwoitego nowego samochodu. Rodzice, którzy chcą skorzystać z niepublicznych form kształcenia muszą wiedzieć, że górnej granicy wydatków nie ma. By mieć jednak pełny obraz finansowego zaangażowania rodziców w wychowanie dzieci, warto przyjrzeć się także pozostałym kosztom. I tak, według analityków z Centrum im. Adama Smitha[1] wychowanie dziecka w Polsce do momentu, w którym ukończy 20 lat, kosztuje rodziców, co najmniej 176 tys. zł. Dwójka pochłonie już 317 tys., a trójka 421 tys. zł. Co najmniej, bo kwoty te dotyczą – jak podkreślają ekonomiści – minimum standardu.
Czy wszystkie wydatki rzeczywiście są niezbędne?
Część wydatków związanych z edukacją dzieci spoczywających na rodzicach możemy określić mianem dobrowolnych a część, jako niezbędnych. Jak się za chwilę okaże, ten podział bardzo często okazuje się fikcją i ma niewiele wspólnego z tym, co spotyka rodziców. Do wydatków niezbędnych spokojnie możemy zaliczyć koszty związane z zakupem wyprawki, podręczników, organizacją miejsca nauki np. zakup biurka czy odpowiedniej garderoby wymaganej w każdej szkole – strój sportowy, galowy, mundurek etc. Do tego dochodzi wyżywienie czy opłaty związane z wyjściem dzieci poza szkołę jak np. basen czy muzeum.
Do opłat dobrowolnych możemy zaliczyć wszystkie pozostałe wydatki. Ich rodzaj i ilość nie ma końca, a wszystko zależy od inwencji twórczej dyrekcji danej placówki. W tym zakresie mieszczą się zarówno nieobowiązkowe składki na ubezpieczenie dziecka w szkole, radę rodziców czy różnego rodzaju nagrody dla uczniów. Zdarza się, że wśród tych dobrowolnych wydatków znajdują się koszty finansowania infrastruktury szkolnej. Nie należy tu zapominać także o wydatkach na wycieczki, prezenty, czy szkolne zabawy. Jednak największą część wydatków dobrowolnych zajmują wydatki związane z dokształcaniem dzieci. To nie tylko zajęcia dodatkowe odpowiadające zainteresowaniom dzieci czy poszerzające ich horyzonty. To przede wszystkim lekcje indywidualne np. nauka języków obcych i korepetycje z poszczególnych przedmiotów, z których korzysta coraz więcej dzieci. Z danych CBOS wynika, że obecnie z takiej formy edukacji korzysta prawie, co drugi uczeń i wiele wskazuje, że ten odsetek będzie się zwiększał.
Kogo stać na edukację dzieci?
Edukacja może kosztować bardzo drogo. Nie stanowi to problemu jedynie dla osób, które posiadają wysokie miesięczne dochody albo świadome celu zgromadziły wcześniej duże oszczędności. Niestety, dla większości rodziców finansowanie wszystkich niezbędnych potrzeb związanych z wykształceniem dzieci stanowi duże wyzwanie i bardzo często wymaga mocnego nadwyrężenia domowego budżetu.
Jakie możliwości wsparcia dla rodziców?
Pracujący rodzice mogą ubiegać się o dofinansowanie w zakładzie pracy. Większość z nich prowadzi fundusze socjalne i bardzo często dofinansowuje kształcenie dzieci swoich pracowników. Dodatkowo duża część gmin oferuje stypendia socjalne bądź inne formy wspierania kształcenia dzieci, szczególnie dla rodziców mniej zamożnych. Jeśli rodzice nie mają możliwości skorzystać z tych form, bądź są one niewystarczające, można posiłkować się pożyczką lub kredytem, których dostępność na rynku jest obecnie bardzo szeroka. Warto w takim przypadku skorzystać z pomocy doradcy finansowego (np. Idea Expert), który dysponuje najlepszą wiedzą o istniejących ofertach oraz będzie w stanie podpowiedzieć zainteresowanym, jak skutecznie zminimalizować wpływ wydatków edukacyjnych na domowy budżet.
Kredyt odnawialny
Najprostszym sposobem na szybkie uzyskanie pieniędzy jest skorzystanie z limitu w rachunku bankowym. Jest on udzielany przez bank, w którym mamy założone konto. Kwota dostępnego limitu zależna jest od wpłat, które miesięcznie zasilają nasz rachunek. Jest to bardzo wygodne i najtańsze rozwiązanie ze względu na fakt, że odsetki, jakie płacimy za udzielony kredyt, naliczane są tylko od kwoty, jaką wykorzystaliśmy.
Kredyt na karcie
Kolejnym sposobem na sfinansowanie wydatków związanych z edukacją dzieci jest wykorzystanie limitu na karcie kredytowej. Można ją otrzymać praktycznie w każdym banku na bardzo przystępnych warunkach. Obecnie otrzymać ją może właściwie każda osoba, której dochody miesięczne przekraczają 500 PLN. Jest to interesująca propozycja szczególnie dla osób, które są w stanie i zakładają spłatę zaciągniętej pożyczki w ciągu miesiąca. W przypadku terminowej spłaty bank nie naliczy, bowiem żadnych odsetek. Należy jednak pamiętać, że jeśli nam się to nie uda, oprocentowanie naliczane od zaciągniętego kredytu, będzie na poziomie około 16 proc., czyli znacznie wyższym, niż w przypadku innego rodzaju pożyczek.
Kredyt gotówkowy
Jeżeli, z kolei potrzebujemy większej sumy, dobrym rozwiązaniem będzie skorzystanie z kredytu gotówkowego. Jest to interesująca propozycja dla osób, którym zależy bądź zmuszone są do jednorazowych dużych wydatków, np. całorocznej opłaty za wymarzona szkołę. W porównaniu z poprzednimi produktami finansowymi zaletą kredytu gotówkowego jest to, że pozwala nam na zastrzyk dużej gotówki. Dodatkowo spłata takiego kredytu rozłożona jest na długi okres czasu, od 3 do 150 miesięcy. Jest to o tyle ważne, że pozwala na elastyczne dopasowanie spłat do naszych możliwości budżetowych. Warto wiedzieć, że kredyt gotówkowy oferuje również możliwość zaciągnięcia niewielkiej sumy na bieżące potrzeby (około 10 tys. zł netto) na tzw. „oświadczenie", czyli bez wymogu okazywania jakichkolwiek dokumentów finansowych. Taka możliwość jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, którym np. zależy na czasie.
Pamiętajmy, że:
Wykształcenie dzieci to nie tylko obowiązek rodziców. To przede wszystkim inwestycja w ich lepsze życie i spokojną przyszłość całej rodziny. Jeśli nie stać nas dziś na edukację dzieci, warto szukać zewnętrznych form jej finansowania
Warto korzystać z pomocy doradców finansowych (np. Idea Expert), którzy mają odpowiednią wiedzę i zasoby niezbędne do tego, aby pomóc rodzinie znaleźć najlepsze rozwiązanie jej finansowych dylematów. Bardzo często pozwala to zaoszczędzić czas, zminimalizować ryzyko kłopotów i niejednokrotnie zadecydować o powodzeniu całego przedsięwzięcia
Na rynku jest dziś dostępnych bardzo wiele produktów finansowych, które mogą być przeznaczone na sfinansowanie edukacji. Banki oferują szeroką gamę pożyczek lub kredytów, które mogą być wykorzystywane w tym celu. Warto szukać produktów odpowiednich dla siebie
[1]http://forsal.pl/artykuly/802152,kogo-w-polsce-stac-na-dziecko.html
źródło: Biuro Prasowe
Załączniki:
Hashtagi: #BIZNES #Bankowość