Hygge – źródło ciepła i równowagi
Hygge to sposób na jesienną słotę, krótkie zimowe dni i niedobór światła słonecznego. Niesie ono ze sobą nie tylko ideę spokojniejszego i bardziej uporządkowanego życia. To również sposób na aranżowanie wnętrz. Tak, by chłód i ciemność za oknem rozświetlić nastrojowym światłem, ocieplić naturalnymi kolorami i otulić przyjaznymi teksturami.
Droga do szczęścia
Dania w corocznych rankingach najszczęśliwszych krajów na świecie zawsze zajmuje jedno z czołowych miejsc. Filozofia hygge, która się stamtąd wywodzi, ma na to z pewnością znaczny wpływ. Samo to słowo oznacza przytulność i komfort. Jest odpowiedzią na szybkie tempo życia, brak czasu i troski o siebie. We wnętrzach oznacza stworzenie miejsca do życia w szczęściu i harmonii. A co daje nam ukojenie? Atmosfera, która zachęca nas wręcz do leniuchowania. Zapominania o tym, że czas płynie.
Ambientowe oświetlenie
Zacznijmy od światła, bo to ono – gdy za oknem tak o nie trudno – pełni kluczową rolę w budowaniu nastroju. Im jego barwa jest cieplejsza, tym bardziej uspokaja i relaksuje. Lampy, lampki, girlandy świateł… A nawet podświetlane ledowo półki czy ramy drzwi szaf i garderób, które dają kolejne źródło światła dodającego wnętrzu urokliwości. Kilka punktów świetlnych zamiast jednego centralnego żyrandola, to sprawdzony sposób na magiczną scenerię sprzyjającą komfortowemu wypoczynkowi. Dodatkowo podkręcą ją świece i lampiony, podświetlone dyfuzory… I już blisko jesteśmy, by przekroczyć granice realności.
Otulające tekstury
Hygge to również świadoma obecność tu i teraz. Przestrzeń, która pozwala na to jest zmysłowa, wyzwala pozytywne i wielowymiarowe wrażenia. Mamy wrodzoną potrzebę otaczania się przyjaznymi materiałami. Naturalnymi, ciepłymi w dotyku. Należy do niech drewno i materiały, które doskonale imitują nie tylko jego rysunek i kolor, ale również wrażenia dotykowe. Takie są również miękkie tekstylia: koce, narzuty, poduchy, które – rzucone na kanapę – wołają do nas: zakop się w tej miękkości z książką, muzyką i kubkiem ciepłej herbaty.
Przez porządek do spokoju
Hygge kładzie również nacisk na uporządkowanie. – Tylko taka przestrzeń, której elementy można inteligentnie poukładać i posortować, może być źródłem spokoju. A dodatkowo również przyjemnych, wrażeń estetycznych. Współczesne garderoby coraz bardziej przypominają eleganckie witryny sklepowe, z oświetleniem i rozwiązaniami, które sprytnie segregują. Ułatwiają utrzymanie porządku podczas codziennych rytuałów. A nastrojowo podświetlone poukładane ubrania i akcesoria urozmaicają wnętrze -komentuje Aneta Świderska, projektantka Raumplus.
Ciepło relacji
Hygge to wreszcie nacisk na relacje. A temu najlepiej sprzyja otwarta przestrzeń dzienna domu. Z przytulnymi strefami wypoczynku dla dwojga, dla zabawy z dziećmi, dla spotkań z przyjaciółmi i rodziną. Z ciepłym światłem, wygodną sofą, może z kominkiem? To on wzmacnia wyjątkowe doświadczenie ciepła. Nawiązuje do rytuału pierwotnych wspólnot gromadzących się wieczorem przy ognisku.
Z hygge długie wieczory i mrok za oknem nabierają zupełnie innego znaczenia. Stają się tłem dla przytulnej domowej scenerii.